13.11.2015

12 Love story

Z dedykacją dla Violetty Vilu ♡



Mkniemy autostradą ku wolności. Znaczy zrobiliśmy sobie z Leonem dzień wolnego. On wcześniej wypełnił swoje obowiązki, ja swoje i postanowiliśmy odpocząć. Jemu na pewno to się przyda, ja odpocznie raczej psychicznie. Wyciągnęłam się na fotelu i podziwiam krajobrazy. Jesteśmy już poza miastem. Widać, że jesień chyli się ku końcowi. Listopad to bardzo przygnębiający miesiąc. Jest to taka pauza między pięknym październikiem, a czarującym grudniem. Wzdycham głośno. Między nami panuje niezręczna cisza. Jakoś nie mamy tematów do rozmów po tym incydencie na ślubie Warnerów. Leon w prawdzie obronił mnie przed Paulem, który chwile później wykrzyczał mi twarz, że nie wie jak mógł chodzić z taką zdzirą o podłym charakterze. Wytłumaczyłam szatynowi, że mojemu ex procenty w głowie buzują. Choć Warner miał nieco racji... nie zawsze byłam taka porządna. Szybko zaszyłam się w pierwszym lepszym hotelu i ryczałam przez pół nocy. Po długich przemyśleniach postanawiam zadać jakieś pytania Verdasowi.
- Leon, byłeś kiedyś zakochany?- Niech tylko mówi prawdę!
- Pogadamy o tym później mała.
Nie odpowiedział czyli coś jest lub było na rzeczy.
- A lubisz mnie? - Zmieniam temat, bo widzę,  że jest nieco spięty.
- Jak bym Cię nie lubił, to nie latałbym za tobą jak jakiś skończony debil. - No racja...
Oddycham. Spokojnie, jest okay. Muszę przyznać, że zdziwiła mnie jego odpowiedź.
Zamykam się i podziwiam piękne liście, których było pełno wszędzie.

 Do celu docieramy kilka minut po trzynastej. Pogoda jest dość znośna, choć wieje. Verdas jako gentlemen otwiera mi drzwi od swojego Nissana. Korzystam z jego pomocy, a co! Kierujemy się na łąkę, jest przyjemnie. Dziś musimy ustalić pewne fakty. Rozsiadamy się na miłym kocu, układam sobie w głowie informacje, które chcę przekazać zielonookiemu. Mężczyzna rozkłada w tym czasie różne dobrocie, między innymi czerwone wino, to które tak uwielbiam, zauważam też truskawki. Za to postaram się ładnie zachowywać i nie pyskować do niego. Zasłużył. Ale tylko dziś!
- No to opowiadaj kolego, przeżyłeś kiedy takie prawdziwe love story?
- Tak, dwa razy. - Odpowiada.
Unoszę brew, dając mu znak aby kontynuował.
- Pierwszy raz w przedszkolu. Boże jaka ta Raquel była piękna! Violka nie wyobrażasz sobie. Jakbym ją teraz spotkał to... och...  - rozmarzył się, cholera.
- Hej, przystopuj.
- Co? Zazdrosna? - Uśmiecha się rozbrajająco. A te oczy...
- Dalej! - Krzyczę głośno.
- Drugi raz w liceum. Chloe. Ostra laska, za ostra... - Przerywa. - Po prostu złe towarzystwo, papierosy i alkohol. Był to gorszy okres w moim życiu. Oszczędzę Ci szczegółów. Okay?
Potakuję, chyba wdepnęłam na cienki lód. Trudno, nic nie poradzę, że ciekawość mnie zżera.
- Dobra, muszę Ci coś powiedzieć. - Zagryzam nerwowo wargę - Trochę to ważne.
- No nic gorszego niż moje historie miłosne nie ma, więc luzik.
,,A żebyś się nie zdziwił Verdas'' kpi moja podświadomość.
- Przed pokazem VS zadzwoniła do mnie babcia, kocham ją i dziadka, ale rzadko ich widuję. Powiem krótko, mamy propozycję wyjazdu do Hiszpanii. Razem. Ty i ja.
- Dlaczego my?
- Bo niechcący powiedziałam, a raczej przytaknęłam babci, że jesteś moim... - Wywracam oczami i uświadamiam sobie właśnie jak to głupio brzmi.
- Ochroniarzem? Znajomym?
- Raczej chłopakiem.
- Uua.

- No i wtedy mu powiedziała, że będzie musiał udawać mojego faceta. - Spowiadam się Ludmile.
Ona tylko kiwa głową, albo się uśmiecha, nie przerywa mi. Kochana. Ma zawsze dla mnie czas.
Przysuwa się do mnie i przytula mocno.
- Też się cieszę, że się zakochałaś.
- Nie prawda.
- Prawda, tylko ani ty, ani Verdas się do tego narazie nie przyznacie.
Ugh, mówię, że nie, to nie! Z blondyną nie wygrasz. Siedzimy u mnie w domu blisko trzy godziny. Raz w miesiącu musimy porządnie poplotkować. Takie obowiązki.
- A jak wasz wypad za miasto?
- Udany. Po rozmowie przekąsiliśmy co nie co, a potem w cudnych nastrojach wróciliśmy około dwudziestej do domu. - Streszczam jej ubiegły piątek.
Nagle Lu wstaje i biegnie do ubikacji, po chwili słyszę jak wymiotuje, po mimo puszczonej wody w kranie. Martwię się o nią. Zaraz idę do niej i pytam o samopoczucie. Mówi, że nic jej nie jest i to pewnie jakieś zatrucie. Wierzę jej. Nie okłamała by mnie.

Siedzę na sofie w salonie i relaksuje się. W tle leci cicha muzyka. Nałożyła sobie maseczkę nawilżającą na twarz i dwa plasterki ogórka. Niespodziewanie moja sielankę przerywa dźwięk dzwonka. Idę otworzyć. Widzę Leona i jakąś mała istotne obok niego. Nie pamiętam, żeby miał dziecko czy aż tak młodszą siostrę.
- Dzień dobry. Alice jestem.
- Witaj księżniczko, cześć Leon. Dajcie mi minute i już do was wracam. - Tłumacze im i znikam w drzwiach łazienki, upewniając się, że goście weszli i niczego im nie brakuje. Po niespełna pięciu minutach wracam już podobna do Violetty Castillo i przygotowuje coś do picia. Sok pomarańczowy, bo zdrowie przede wszystkim.
- A więc przyszedłem tu z Alice, moją wygadaną i uroczą kuzynką. Posiedzimy u ciebie, zawsze to lepiej jak kobieta zajmie się dzieckiem.  Ja nie daje rady. - Verdas ty chyba nie będziesz miał dzieci...
- Okay, a więc, cukiereczku opowiedz coś o sobie. Ile masz latek? Lubisz Leona? Co?
Ona uśmiecha się uroczo, pokazując swoje śnieżnobiałe ząbki.
- Mam pięć lat i miesiąc. A to mój wujek-kuzyn. - Wskazuje na szatyna. - Leoś jest fajowy, tylko dziewczyny mu szukam, bo taki jest samoootny! - Opowiada, gestykulując przy tym rękoma.
- Yyy... Alcia, pooglądać widoczki za oknem, ja porozmawiam z Violą. - Verdas nachyla się ku dziewczynce i składa na jej czole lekki pocałunek.
Idziemy do kuchni.
- Sorry za nią, to straszna gaduła.
- Rozumiem. Super dziewczynka. Polubiłam ją.
- Tak, od roku mi kogoś szuka, ja jej wmawiam, że mam dziewczynę, ale ta mała spryciula i tak dowie się, że to kłamstwo. Ja się w jej wieku interesowałem kolorem samochodów, a nie swataniem ludzi. Widać czasy się zmieniają.
Znów słyszę trzask drzwi. Idę tam. W oczy rzuca mi się zapłakana Lu. Przytulam ją bez zastanowienia. Ona oddaje uścisk. Łka dalej, mocząc mi bluzkę. Odgarniam jej włosy z twarzy i nakazuje jej spojrzeć na mnie. Podnosi wzrok.
- A teraz mów kochana, co jest?
- Viola, to nie zatrucie. Ja... - ociera łzy wierzchem dłoni. - ...jestem w ciąży.
Zamieram.

Witajcie aniołki! ♡
Wiem, że mnie kochacie za to urwanie tekstu. No co ja poradzę, że chapter taki nudny, musiałam dodać nieco akcji na końcu.
Aaaa! Widzicie ile Mell ma komentarzy pod 11! Rekord! Mam nadzieje, że będziecie tak mnie zaskakiwać częściej.
Szykuję OS. Nwm kiedy się pojawi. Przybyło też obserwatorów.
Ogólnie jestem dumna z moich aniołków. Blog nabiera rozpędu. Pięknie.
Lu w ciąży, kto happy?
A co do Leonetty to sama nwm kiedy się pojawi. Really! 
Z A P R A S Z A M   na drugi blog (Mój i Angeliki) KLIKAMY! (next 14.11)
No to do zobaczenia!
P. S Jak tam piątek trzynastego! ^-^
K O M E N T U J C I E! ♡

Melloniasta:*

22 komentarze:

  1. Miejscówka Księżniczki!
    ♡♡♡

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no jestem jestem :D
      Wielkie barwa że tak wczesnie sie chyba należą cnie?
      hahhahaha
      Żartuje oczywiscie XD
      Rozdział wcale nie jest nudny aniołku :**
      Jest boski!!
      A zresztą wszystko co piszesz jest cudowne !! :D
      Nawet nie wiesz jaka jestem szczesliwa ze to własnie z tobą pracuje :D
      Lu w ciąży?
      ooo!
      Dopeiro co jest z Fede i .. już?
      Nie no to bedzie coś!!
      Juz nie moge sie doczekac

      Co ja tu jeszcze...miałam..
      Aaaa no tak!
      Piszesz OS??
      Twój pierwszy cnie?
      Jeju nie moge sie doczekać!!
      Wenki zycze na Os jak i twoje opowiadanie!
      Pozdrawiam i caluję! :**

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Możesz mówić Natusi xD
      A co do rozdzialiku...
      Booomba ^^ Zajebisty ^^
      A Leonetta *-* Ou kroi się coś cu nie?
      Bo ja już wytrzymać nie mogę :D
      Leon ma swatke ^^ I to kuzynkę xD
      A jaką wygada na ^^ Tak jak ja ツ
      Pampam Vilu i Lajon będą udawać parę xD I ja wiem co może się stać ^^
      Ale nic nie powiem xD
      Lu w ciąży? Uo grubo się robi xD
      Pewnie z Federem xDD
      Dziękować za miejsce ^^
      Zajmiesz mi pod nastepnym? ^^
      Plose *-*
      Kaceły
      Buziole i
      Pozdery ;*
      Nati ♥♥♥

      Usuń
  3. Verdas miał dwie miłości.
    Co jedna to lepsza haha.
    Tez sobie facet laski wybrał
    Verdas będzie udawał chłopaka Vils?
    Kuzynka Leona. Leon nie daje rady.
    Vilu pomoże. Jakby inaczej heh
    Luska w ciąży. No no ciekawie.
    Czekam na next :-)
    Pozdrawiam Królik!
    Buziaczki :* ❤

    OdpowiedzUsuń
  4. Heejka!
    Bosski rozdział *-* Wspaniale się czyta :**
    Mrraśny piknik ^^
    Leoś i jego miłość z przedszkola...xD Ten to zaczął w dobrym wieku relacje damsko-męskie hehs :D Już chciałabym zobaczyć jak babcia oceni Verdaska!
    Okeej...Paul to jedna wielka cipa.Na szczęście Viola miała obrońcę ^^
    Alcia dobry ziomeczek xd Widać, że kocha kuzyno-wójka ♡ Niech go zesfata z Castillo! Wtedy to ją po prostu pokocham <33
    Kufa odkąd Lu zwymiotowała wiedziałam, że jest w ciąży!Federico trzeba w końcu zapoznać z firmą Durex xD Bo to on chyba będzie ojcem...?
    Gratulacje komciów!!
    Kocham ♥
    Buziaki :**
    ♡♥♡

    OdpowiedzUsuń
  5. Tak szybko dodalaś rodział że nie zdążyłam wrócić pod 11
    Jakoś dziś spróbuję wrócić xd

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hejo kochana!
      Zaprosziłaś mnie, więc jestem xdd
      Historia jak i rozdział jest boski <33
      Dostałam dejavu...
      Ja chyba czytałam kiedyś pierwszy rozdział :oo


      Ej, czy ten piknik można nazwać randką?? Awww...♥♥
      Verdas jest taki kochany xx
      Jego miłość z przedszkola i liceum hehe xD
      Alice jest słodka ♥♥
      Lu w ciąży? :oo
      Będzie mała Lu <33 lub mały Fede

      Na koniec powiem że rozdział jest cuuuuudowny xx
      Aria x


      Usuń
  6. Odpowiedzi
    1. Jestem..
      Przepraszam, że tak późno ale ostatnio nie wyrabiam z tym wszystkim xd
      No ale wracając do rozdziału, mega <3
      Bardzo mi się podoba jak zawsze ♥
      Lu w ciązy :O
      No nieźle się porobiło :d
      Okey, lepszy kom pod 13 :D
      Także lecę czytać :*

      Merry

      Usuń
  7. Super rozdział;)
    Oby ta kuzynka Leona faktycznie ich zezwalała
    Lu w ciąży..?
    Czekam na nexta

    OdpowiedzUsuń
  8. Hejj! Rozdział cudowny! Alice jest słodziaśna ♥ Kiedy Leonetta?! Ludmi w ciąży? Wooooww....raczej nic mnie dzisiaj nie zaskoczy! Rozdział jest tak cudowny,że brak mi słów! Nie da się teg opisać słowami! Twój talent jest bosski,tak samo jak rozdział ;)
    POZDRO,XOXO
    Emily ♥

    OdpowiedzUsuń
  9. Siemka ^^
    Rozdział jak zwykle cudo <3
    Lu w ciąży? No nieźle.
    Aww, uroczy 'pikniczek' Leonetty.
    V jak zwykle zazdrosna ♥
    Jestem ciekawa wyjazdu do Hiszpanii ^^
    Przepraszam, że dziś krótko ;c
    Czekam na next! ^^
    Buziaki xoxo

    OdpowiedzUsuń
  10. No nie źle się porobiło XD Lu w ciąży a Leonek się zwierza V ^^
    Co raz ciekawiej się dzieje.
    Ja juz nie mogę sie doczekać jak Leon będzie udawał chłopaka Vils przed jej dziadkami :')))
    Do next!

    OdpowiedzUsuń
  11. Superaśny fistachu!
    Verdas i te miłości...
    Powiedział że były 2 coś myślę że V to 3
    Mała gaduła hhaa swatka :D
    Lu w ciąży ?! O żesz ty !
    Czekam na next
    Buziore
    Zela

    OdpowiedzUsuń
  12. Odpowiedzi
    1. Kochaniutka jestem troszku na cb zła...
      Jak wejdziesz na fb to sie dowiesz :D
      Rozdział mega!
      Ale najgorsze jest to że za dokładnie 10 min idę do BFF na urodziny!
      Dziś o 6 do mnie zadzwoniła i mówi ,,Cyśka zapro na urodziny masz o 15:30!''
      Jak byś widziała moją minę to byś się zaczęła śmiać!
      Verdas ma małą rozgadaną Alice!
      Tylko mi nie mów że ma brązowe włosy i zielone oczy bo sie zdenerwuje!
      Ja jestem rozgadana i próbuje brata zeswatać xD i mam zielone oczka i brązowe locki :D
      Proszę,proszę!
      Cysia wszechwiedząca!
      Luśka w ciąży!
      Ulala!
      Verdasik :D
      Pozdrawiam
      Twój Locek!
      :*******************************************************************

      Usuń
  13. KUZYNKA LEONA WYGRYWA WSZYSTKO!
    Lu jest w ciazy?!
    Tego to sie nie spodziewałam!
    Komentarz jest krotki bo nie mam weny :/
    Zapraszam do mnie :**
    Buziaki,
    Daria *-*

    OdpowiedzUsuń
  14. Kochana rozdział jest fenomenalny!!
    Normalnie zajebisty,zwala z nóg !
    Piknik?!
    jak słodko i ta rozmowa w aucie ....
    Versa ma słodką kuzyneczke😃
    swatka mała już ja lubię !
    Lu jest w ciąży?
    O moj Boże jak się cieszę ! Ciekawi mnie tylko jak Federico zareaguje ale to już inna bajka.
    Kochana życzę weny i czekam na next !!
    Buziaki 😚😚
    PauLina

    OdpowiedzUsuń
  15. Przeczkolna miłość najlepsza ♥
    To takie słodziuśkie xD :D
    Złe towarzystwo ....
    uuuu xddd
    Nie mam weny na Kom,
    Przepraszam :'(
    Weny,
    Sysia ♥

    OdpowiedzUsuń
  16. No więc..
    Kochanie, dziękuję Ci za dedykację <3
    Rozdział cudowny, ale to już jest normalne :P
    Taki talencik w Tobie siedzi, że Ho Ho :)
    Nie umiem pisać komentarzy :P
    Nigdy nie wiem co mam napisać...
    A takie wyznanie życiowe xD
    Mellonku, nie mogę się doczekać next'a !
    Mam nadzieję, że będzie szybko :D
    Bo nie wytrzymam!!!!
    Serio :*
    Vilu i Leon - ONI MUSZĄ BYĆ RAZEM
    Już
    Dziś
    Tu
    Teraz
    Słyszysz ?
    :D
    Ludmi w ciąży ?! O ja..
    I ta Alice... taka słodka z Leonkiem <3
    oo..... :*
    Czekam na next maleńka :)
    Jeszcze raz dziękuję za dedykację
    Kocham Cie mocno ślicznotko :)
    Kocham
    Całuje
    Pozdrawiam
    Twoja
    Violetta Vilu <3

    OdpowiedzUsuń

Proszę o komentarz, to wiele dla mnie znaczy!
。♥‿♥。