12.08.2015

02 Victoria's Secret.




Rozdział dla Lexi Love.
Za pierwszego obsa.



- Mam wybrać, którą chcę usłyszeć najpierw? - wcinam się Ludmile w słowo, na co ona potakuje. Zastanawiam się przez chwilę, denerwując tym blondynę do granic możliwości.
- Dobra, mam dość! - wrzeszczy wreszcie - zaczynam od złej.
Czekam w milczeniu. Ferro nabiera powietrza w płuca i powoli je wypuszcza. Przysuwa się bliżej mnie, spuszcza głowę, a jej burza blond loków natychmiast zasłania jej twarz. 
- No więc - zaczyna - wczoraj dowiedziałam się, że moja mama jest ciężko chora - zaczyna pochlipywać - i ja muszę jej pomóc, Violu ja jutro lecę do Włoch.
Ja wytrzeszczam oczy na tą informację, ale zaraz odzyskuję przytomność umysłu i wtulam Lusię w swoje ciało. Siedzimy w tej pozie dobre dziesięć minut, czekam aż mojej przyjaciółce ulży choć trochę. Współczuję jej, bardzo. Ferro ociera twarz z łez, które wydostały sie z jej pięknych, niebieskich oczu i wydmuchuje nos. Zostawia mnie na chwilę samą i idze do łazienki, zaraz wraca, już w nowym make-up'ie i kontynułuje już wiele radośniej.
- Ja muszę lecieć jak najprędzej wiem, że ty też masz swoje życie i swoje sprawy, ale nie gniewaj sie na mnie, dobrze? - zakańcza cichutko, spuszczając wzrok na jasne panele.
- Lu, ale o co ci chodzi? - pytam równie ściszonym głosem.
- Ja, yyy... - wzdycha i przegryza wargę - mam sesję do pewnego magazynu, no i potwierdziłam, że ktoś mnie zastąpi pod moją nieobecność.
- No okay, ale po co mi to mówisz? - pytam.
- No bo powiedziałam, że to ty mnie zastąpisz - mówi i wstaje gwałtownie, podchodzi do okna i podziwia krajobraz za oknem.
Mnie momentalnie zatkało, piję łyka herbaty i również się podnoszę, podchodzę do Lu.
- A mówiłaś coś o dwóch wiadomościach, złe już były, teraz czas na dobrą - zakomunikowałam z lekkim uśmieskiem.
- Hah, no widzisz - mojej psiapsiółce uśmiech się udziela - to właśnie była ta dobra wiadomość.
- Aaaa, teraz kumam, to pojechałaś sister. Nie martw się, leć do swojej mamy, pójdę na tą sesję z przyjemnością. - Mówie już radośnie.
Blondi, gdy tylko słyszy moje słowa, odwraca się i z impetem rzuca mi się na szyję.


Po czterech godzinach plotek z Luśką, postanawiam jechać do swojego apartamentu, który wynajęłam na długie dwa miesiące. Wychodzę na zewnątrz i zauważam, że jest już ciemno, dzwonię po taksówkę. Nie chcę wiedzieć jakie zbiry i zboczeńce kręcą się wieczorem po NY. Po kilkunastu minutach żółta taksówka zajeżdża pod dom Ferro. Wsiadam do pojazdu, podaję kierowcy adres i ruszamy. Po piętnastu minutach docieram do swojego tymczasowego lokum. Wyjmuję jeszcze z bagażnika moją walizkę i ruszam w stronę recepcji.


Docieram do swojego apartamentu chwilę po dwudzestej drugiej. Otwieram machoniowe drzwi i ruszam do środka. Mieszkanie jest duże i piękne. W salonie beż na ścianach świetnie współgra z ciemnobrazowymi meblami, łazienka jest w odcienach zieleni, a kuchnia ma wiele metrów kwadrtowych w kolorach brązu. Zaś moje ulubione pomieszczenie - sypialnia, jest chyba najpiękniejsze. Srebrne dodatki jak żyrandol, czy stolik, idealne pasują do biało-czarnego wystroju wnętrza. Po przeglądnięciu każdego kąta, rzucam się na wielkie łóżko. Nie lenię się jednak długo, bo zaraz wyciagam piżamę oraz kosmetyczkę i idę do łazienki. Po kąpieli szybko morzy mnie sen ,więc zasypiam w trybie now.



Budzę sie przez dzwoniący telefon. Nie mógł się wyładować myślę. Po chwili, gdy telefon nie przestaje grać, odgrzebuję się z miękkiej kołdry i wstaję. Okazuje się, że dzwoni mój manager - James. Jest to mój kochany braciszek, który zawsze mnie wspiera.



- Halo? - mówię z lekką chrypką.
- No, wstała księżniczka! Marsz do pracy lenichu! Słuchaj uważnie, na trzynastą masz przymiarki, na szesnastą trzydzieści wywiad do Cosmopolitana, a o dwudziestej bankiet u rodziców. Pamiętaj! - krzyczy wesoło do słuchawki.
- Tak, cześć, mi ciebie tez miło słyszeć - odpowiadam mu sarkastycznie, na co on tylko się śmieje i rozłącza.


Gotowa na nowy dzień, wychodzę tanecznym krokiem z apartamentu. Po drodze dzwonię jeszcze do firmy ochroniarskiej i pytam jak idą poszukiwania nowego ochroniarza dla mnie. Jak to ujmuje Ben - do przodu. Radośnie wsiadam do taksówki, mam dobry dzień, jadę pod wielki budynek. Pierwszy punkt mojej pracy: przymiarki.Siedzę już w poczekalni, bo mam jeszcze piętnaście minut czasu i przegladam jakies nudne ulotki. W korytarzu pojawia się Diana i woła mnie do garderoby. Gdy już jesteśmy w pomieszczeniu, zabieramy się do pracy. Mierzymy komplety bielizny, dodatki oraz robimy próbne makijaże. Po trzech godzinach wychodzę na kolejne spotkanie, w duchu myśląc, że życie aniołka Victoria's Secret nie jest łatwe.




Witajcie w 02 moje aniołki!

Poznaliście już plany Lu, rodzeństwo Castillo oraz pracę naszej głównej bohaterki.
I jak wrażenia?
Leona nadal nie ma, ale nie martwcie się w next już bedzie na 100%
To do next aniołeczki!

Melloniasta:*


17 komentarzy:

  1. Królik nadciąga! !
    Rozdział :
    Z.A.J.E.B.I.S.T.Y
    G.E.N.I.A.L.N.Y
    C.U.D.O
    strasznie mi się podoba to opowiadanie!
    Królik chce Leona!!
    Yyy a może ona go pozna na rodzinnej kolacji? ?
    Taaa Królik i te jego urojenia.
    Biedna Lu ma chora matke :(
    Violka aniołkiem. No no
    Czekam na next :-)
    Pozdrawiam Królik!
    Buziaczki :* ❤

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozdział miód malina!
    Genialny!
    Tak!
    W następnym będzie Leoś!
    Ja chcę next!
    Pozdrawiam i życzę weny
    Cysia

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny rozdział.
    Nareszcie w następnym będzie Leon.
    Już nie mogę doczekać się nexta.
    Buziaki,
    Zuza.

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudowny! Dziekuje za dedykacje kocham cie! Super rozdzial. Ty tez jestes suprr pisarka!

    OdpowiedzUsuń
  5. #WróciJakZmądrzejeTakToGroźba

    OdpowiedzUsuń
  6. Odpowiedzi
    1. Cudo!! :**
      Jej ale mi się podoba jak piszesz!!
      Kocahm, kocham, kocham i jeszcze raz kocham. !
      A co do rozdziału to:
      Violka modelką? Hmmm Jak mraśnie haha :D
      Rozumiem ze Lu też nią jest tak?
      A jak juz jesteśmy w jej temacie to biedna Lu :( Mama chora..
      Przynajmniej poleci do Włoch xDDD
      Żartowałam xd
      Viola ma brata. Jak fajnie :) Dawno już nie czytałam żeby to własnie Violetta miała jakieś rodzeństwo ;)
      A wiec skarbie chce widzieć rozdział 3 w trybie natychmiastowym okej? Inaczej zaboję i zostawię w rowie haha
      Pozdrawiam i całuję :**
      Weny <3

      Usuń
  7. Hej :*
    Po przeczytaniu twojego komentarza na moim blogu, od razu tutaj zajrzałam. Byłam bardzo ciekawa twoich prac. Muszę ci przyznać, że jesteś dla siebie za surowa. Na moim blogu napisałaś, że w porównaniu do ciebie jestem profesjonalistką, a to nie prawda. Masz ogromny talent i nawet jeżeli nie zdajesz sobie z niego sprawy, to twoi czytelnicy doskonale o tym wiedzą. Bardzo się cieszę, że tutaj trafiłam. Uwielbiam czytać blogi, a twój bardzo mi się spodobał, więc na pewno tu wrócę. Przeczytałam wszystkie twoje posty, które znajdują się tutaj i naprawdę uważam, że masz talent. Wiem, że się powtarzam, ale to prawda :*
    Odnośnie twojego opowiadania:
    Po pierwsze: Nie mogę się doczekać nexta :)
    Po drugie: Patrząc na twoje dotychczasowe posty, to jestem pewna, że czytanie tego bloga będzie czystą przyjemnością, zresztą już jest.
    Po trzecie: Szkoda, że rozdział skończył się tak szybko :(
    Po czwarte: Coś tak czuję, że to właśnie Leon będzie nowym ochroniarzem Vilu, ale wszystko się okaże. Równie dobrze mogę się mylić ;)
    To by chyba było na tyle.
    Aha jeszcze odnośnie twojego komentarza pod moim rozdziałem:
    Kiedy przeczytałam to, co mi napisałaś, to moje serce zalała ogromna fala ciepła. Bardzo ci dziękuję za tak miłe słowa. To naprawdę niesamowite, cudowne, niezwykłe (nie umiem tego opisać słowami) uczucie, gdy zdajesz sobie sprawę, że komuś podoba się to, co robisz. Gdy masz świadomość, iż te kilka godzin, które poświęciłeś na pisanie rozdziału nie poszło na marne.
    To by chyba było na tyle.
    Z niecierpliwością czekam na next :)
    Pozdrawiam, całuję i życzę weny <3
    Julaa :***
    PS. Napisałaś na moim blogu, abym zostawiła linka do siebie, więc oto właśnie on:
    http://this-is-love.blogspot.com
    Taka dodatkowa informacja, to przepraszam, że komentarz taki jakiś dziwny, ale napisałam go już wcześniej, tylko że się usunął :c Starałam się napisać tutaj wszystko to, co usunęło mi się w jakiś magiczny sposób. Przepraszam jeżeli czegoś nie zrozumiałaś, ale jest już późno, a dodatkowo byłam wkurzona przez zniknięcie poprzedniego komentarza.
    Podsumowując, to po prostu chciałam ci powiedzieć, że MASZ OGROMNY TALENT, TWOJE PRACE BARDZO PRZYJEMNIE SIĘ CZYTA ORAZ CHCIAŁAM CI BARDZO PODZIĘKOWAĆ, ZA TWOJE CIEPŁE SŁOWA NA MOIM BLOGU.
    Buziaki :*****

    OdpowiedzUsuń
  8. Rozdzial jest powalajacy !!
    Slonce powiedz mi czemu ja nie znalazlam tego bloga? Przecierz jest swietny , ale na szczescie skomentowalas u mnie i dzieki temu moge czytac to cudenko na gorze. Mowilam ze rozdzial jest fenomenalny ? Jak nie to juz wiesz :) slonce masz wielki talent *_*
    Zycze weny i czekam na next !!!!

    OdpowiedzUsuń
  9. KOCHAM VICTORIA'S SECRET!

    Wrócę :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Matko, matko, matko!
      Violetta to A N I O Ł E K!
      KOCHAM VICTORIA'S SECRET!
      Jeszcze Cara na prof ^.^
      Dziewczyno, podobasz mi się :-P
      No ale teraz trochę o rozdziale.
      No i cudowny gifek ^,^
      VS rządzi!

      Rozdział ogólnie bardzo mi się podoba.
      Nie robisz jakiś większych błędów interpunkcyjnych i językowych, a to Ci się chwali.
      Fabuła również mi się podoba, chociaż to dopiero jedynka.
      Myślę, że zostanę tu na dłużej. ^,^
      No a Ty wiesz, że ja czekam aż się nasz Lajonek pojawi?
      Kurde, kocham tą postać!
      Lajon.
      Lajon.
      Lajonetta forever.
      ♥LU♥
      Jest nasza Ludmiła.
      Moja czika musi niestety wyjechać do Włoch. :-'(
      Współczuje jej z powodu choroby bliskiej osoby.
      Jeju :-(
      No i nasz aniołek [♥] musi ją zastąpić.
      I jeszcze tyle ma na głowie, że hohoho.
      No ich życie nie jest łatwe, ale efekty są powalające.
      Piękne to aniołki są.
      Kocham *.*

      Dobra, kończę to bezsensowne coś.
      Czekam na nexta!
      I na pojawienie się Leonka..
      Czyżby to on będzie jego nowym ochroniarzem? 8)
      Pewnie tak.
      Lajon w mundurze *.*
      Zawał.
      Dobra, teraz na serio kończę.

      Weny!

      Blake ^.^

      Usuń
    2. *jej nowym ochroniarzem

      B

      Usuń
  10. #DajCzasKerryJeszczeNieWieJakDużoAleObiecujeŻeWTymLubPrzyszłymTygodniuWróci! <3

    OdpowiedzUsuń

Proszę o komentarz, to wiele dla mnie znaczy!
。♥‿♥。