Zakładki

31.01.2016

20 Sesja

Dla Naty






- Idę na sesje - odpowiada mi echo - Leon?
Dużymi krokami przemierzam parkiet w kolorze orzecha i docieram do swojego salonu, gdzie na sofie siedzi mój chłopak z twarzą ukrytą w dłoniach.
Wycieram spocone dłonie o swoje ulubione jeansy w kolorze granatu i przysiadam obok szatyna. Atmosfera jest lekko napięta, trochę nakłamałam Verdasowi. Nie wie o Mike'u. Nie chcę mu wszystkiego mówić. Nie wie, kto dzwonił ostatniej nocy. Powiedział mi tylko, że martwi się o mnie i chce mojego dobra. Muszę wszystko wyjaśnić z nową rodzinką, a dopiero potem porozmawiam z Leonem. Narazie myśli, że mu nie ufam i nic do niego nie czuje. Tak nie jest. No nie całkowicie.
- Możemy już iść, spóźnię się. - Szepczę mu do ucha lekko je całując.
- Tak - tylko to słyszę w odpowiedzi.
Zabieram jeszcze torebkę i daję chwilę mojej ochronie. Ruszamy do siedziby Victoria's Secret, gdzie odbędzie się sesja promująca nową kolekcję na walentynki.

Dwie godziny. Tyle czasu jesteśmy na backstage' u sesji. I dokładnie tyle szatyn milczy. Siedzi smutny na sofie. Nikt ani nic go nie interesuje. Wygląda na takiego co postradał zmysły lub błądzi w innym świecie. Staram się zwócić na siebie jego uwagę. Chodzę w połowie naga, kręcę biodrami i szepczę do różnych ludzi słowa bez sensu,  byle by tylko na mnie spojrzał i zobaczył, że jest moim światem. On nadal siedzi. Wyczuwalne, że nie chodzi tu tylko o mnie. Co prawda dostał pewnego dnia jakiś telefon, po którym chodził przygnębieny, ale nie tak!
- Leoś, czy ten smutek to moja wina? - Ciekawość zwycięża i pytam go wyczekując odpowiedzi. Martwię się jego stanem.
Po upływie kilku chwil, dla mnie wieczności odpowiada.
- Violka, to nie tak. Po prostu muszę coś przemyśleć. Ty idź pozować naga przed jakimś zbokiem. Ja posiedzę tu i podaję, że mi to wisi.
- Hah, co najwyżej stoi. Oczywiście na mój widok.
- Jesteś tego pewna? Bo wiesz Twoje koleżanki też... - przerywa mu czułym pocałunkiem. Ja mu dam rozglądanie się! Cholerna natura faceta! Dzisiaj zobaczy i nie będzie mógł się mi oprzeć.
- Castillo! Sesja! Czekamy! - Odrywam się  od mojego chłopaka i staję przed kamerą. Nareszcie. W swoim żywiole!

Niby jest spokojnie. Niby jest dobrze. Pozory!!! Leon po prostu udaje przede mną, że jest dobrze. Widzę ten sztuczny uśmiech, wymuszane konwersacje ze mną. Ugh, a miało być tak pięknie! Chyba nic przede mną nie ukrywa. Zastanawiam się nad naszym związkiem jadąc w taksówce do restauracji, gdzie zjem kolację z rodzicami. Zaprosiłabym ich do siebie, ale Leon... Po prostu muszę z nimi porozmawiać bez świadków.
Docieram na miejsce, gdzie siadam w zarezerwowanej dla nas loży i w ciszy czekam na rodziców. Zjawiają się nieco spóźnieni, tłumacząc to mdłościami mamy. A tak, ciąża. Początki. Nadal nie mogę się z tym faktem pogodzić. Za niecałe osiem miesięcy będę mieć rodzeństwo. Popaprane to.
Po wstępnym przywitaniu się i wymienieniu błahymi nowinkami, przystępuje do prawdziwej rozmowy, dla której tu przyjechałam.
- A więc, mam do Was ważne pytanie i proszę o odpowiedź. - Po krótce przybliżam im historię poznania się z moim kuzynem i zadaje kluczowe pytanie. Czy jest to prawda?
Widzę jak patrzą po sobie i łapią swoje dłonie. Kelnerka podchodzi do naszego stolika, a ja po raz kolejny tego dnia odganiam ja ruchem prawej ręki. Już rozumie i odchodzi.
- Tak kochanie, ty i James macie kuzynostwo. - To zdanie odbija mi się cały czas w głowie jak ping-pong. Czyli to prawda.
- Z czyjej strony? - Pytam ostro.
- Mojej. - Znów głos zabiera tata.
Wzdycham, a atmosfera jest napięta. Po chwili znów zabieram głos.
- A więc opowiedz mi coś więcej. - To nie prośba, brzmi raczej jak rozkaz. Ale przecież należą mi się jakie kolwiek wyjaśnienia.
- Córciu... może innym razem. To nie rozm... - tchórz. Mój ojciec to TCHÓRZ! O matko! Czego jeszcze się dziś dowiem?
- Wolałabym to załatwić raz, a porządnie. - Daję mu do zrozumienia, że ma mi powiedzieć to tu i teraz.

Wracam do domu. Tam zastaję Verdasa. Wyczuwam piękny zapach kolacji. Widzę nakryty stół i mojego przystojniaka w bordowej koszuli i czarnych spodniach. Wszystko jest idealne. Pomimo, że byłam z rodzicami w restauracji, zamówiliśmy tylko wino. Na jedzenie nie miałam ochoty, dowiadując się, że rodzice Mike'a zostali zmiażdżeni przez ciężarówkę pewnej grudniowej nocy, pięć lat temu. Z entuzjazmem witam mojego romantyka i siadam do stołu. Verdas przygotował zapiekankę z warzywami, a do tego wino. Zjadam swoją porcję i dopiero teraz czuję jak wszystko mnie boli. Pewnie wypadało by wyjaśnić Leonowi co nie co na temat mojej rodzinki, ale dziś mam już dość. Przenosimy się na kanapę, a tam szatyn łapie mnie za dłoń i ją gładzi. Chce mi coś powiedzieć?
- Violu, wybacz moje zachowanie przez ostatni czas. Musiałem to sobie ułożyć. Ale już wszystko dobrze.
- Leoś czy coś się stało? Boże, tylko nie złe wiadomości.
- Będę wujkiem. - Mówi to z lekkim uśmiechem.
- Naprawdę? - Tyle udaje mi się wydusić z siebie, bo w pierwszej chwili nie wiem o kogo mu chodzi. Ale później rozumiem. Samantha? Niby jak?

Dwa dni później udaje mi się odwiedzić siostrę Leona w domu. Dowiedziałam się, że była chwilowo w szpitalu i wczoraj wróciła do rodziców. Ciąża to jak narazie dla niej drażliwy temat, więc przeszkolono mnie o czym mam rozmawiać. Oczywiście, że mam to gdzieś. Pukam do białych drzwi szatynki, ale nikt nie odpowiada. Po kolejnej serii stukań i nawoływań słyszę ,,chcę zostać sama''.
Po dziesięciu minutach nalegań, drzwi ustępują, a ja mogę wejść do królestwa siostry Leona. Widzę jej zapłakaną twarz i podpuchnięte oczy, nadal duże, ale już nie tak błyszczące jak kiedyś. Przytyłam ja mocno. Wiem, że tego potrzebuje. Kilka następnych minut spędzamy na zwykłych uściskach, kiedy to pozwalam wypłacać się dziewczynie na moich ramionach. Rozumiem, że to musi być dla niej cios.
- Tak chciałam zostać modelką, kim ważnych i już byłam u drzwi gdy stało się to! - Jej zachrypniety od płaczu głos kruszy mi serce. Współczuję jej. Daje jej słowo, że jej nie opuszczę i pomogę, gdy będzie mnie potrzebować. Po kilkudziesięciu minutach wchodzi szatyn. Również przytula siostrę. Nikt w domu nie wini jej za wydarzenia z ostatniej nocy. On mocno trzyma ją w ramionach, a ona szlocha mu w tors. Widać jak się kochają.
- Leon, a Viola mogłaby zamieszkać ze mną? - Już mam zaprotestować, bo nic o tym wcześniej nie słyszałam, ale chłopak nie daje mi dojść do słowa.
- Tak dziewczyny, od przyszłego tygodnia zamieszkacie u mnie.


 Witajcie aniołki!
Szybciej się nie dało (leń!!!)
No u góry to nic specjalnego, widać po komentarzach.
To nic. Dociągniemy do 30 i może coś nowego :D
Marnie mi idzie pisanie, ale się staram.
Kolejny już w drodze.
Trzymajcie się!
WYBACZCIE BRAK MIEJSC.
KOCHAM WAS!
Xoxo
Melloniasta:*

30 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Śliczny! *-*
      Lajonetta!!!!!
      Sam w ciąży, Leoś wujkiem...
      Violcia w bieliźnie, a on nie zwracał uwagi?
      To już na prawdę bardzo poważny syndrom choroby,
      oczywiście u chłopaka!
      Jeszcze Violetta musi zajść w ciąże i wszystko po mojej myśli :D
      Czekam na next!
      Życzę weny,
      Pozdrawiam,
      Całuję,
      Zapraszam do mnie! :****

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. #brakczasunadługikomentarz

      Cudowny kochana :*
      Nastepny rozdział obiecuje długo skomentowąc :*

      Całuję :*

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. Hmmm...
      Czyżby to miejscówka dla mua?
      I rozdzialik też dla mua czy nie?

      Rozdział cud, miód ^^
      Ah...
      Verdas będzie wujkiem :o
      A ja już myślałam najgorsze... Ufff... xD

      Castillo próbowała zwrócić na siebie uwagę Liona, ale ten duuużo dumał xD

      Vilu, Mike i ta jego siostra to kuzyni O.o
      Omg :o
      Nawet nie wiesz jak mocno kc cb <333
      Zapraszam do siebie na nadrabianie zaległości w komentowaniu ;D
      Czekam niecierpliwie na next :3
      Kocham
      Całuje
      Pozdrawiam ;*
      Twoja Naty ❤❤❤

      Usuń
  4. Odpowiedzi
    1. Jest twój Karmelek! <3
      Przeczytałam wczoraj ale zmęczona byłam :/
      9 godzin jechałam z Walimia do domu!
      Dupa mnie boli... xD
      Jeszcze na basenie się w łokieć pierdykłam i mam stłuczony!
      Jestem dziecko nieszczęścia.

      Hello Niedźwiadku!

      Misiu rozdział jest zajebisto-muskularny!
      (Nie wiem czy takie słowo istnieje ale on taki jest)
      Powiem tyle iż kocham cie i twojego rozdziały!
      Leonetta...
      Ah czego chcieć więcej?
      No tak +18 w twoim wykonaniu.
      Heh xD
      Zboczona ja xD
      No co?
      Taka natura :D
      Jp ten ,,kuzyn'' jest...
      Ugh!
      Nieznośny!
      Verdas wujkiem!
      Łoł!
      Samcia ni będzie modelką?
      Ojjjjjj
      Co te fasolki z ludźmi robią!
      No ja się pytam!
      Jakim trzeba być tępym by nie patrzeć na swoją dziewczynę w skąpej bieliźnie!
      Co za debil!
      Kuwa jak by był tam facet to ja ...
      Dobra nie kończę xD
      Misiu ja lecę pisać rozdział xD
      Ni dokończyłam...
      Jestem idiet!
      Kocham
      Karmelek <3

      Usuń
  5. Wrócę,nie wiadomo kiedy,przez mojego zęba :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeju,jeju,ale się dzieje!
      Samtha w ciąży!!!!!
      Już myślałam,że dla Leośka coś nie tak,ale to tylko Samamtha w ciąży!
      Biedulka :(
      Tak,tak!
      Będą mieskać razem u Leośka!
      Będzie się działo!
      Czekam na next!
      Pozdro,xoxo
      Emily ♥

      Usuń
  6. Zajmuje sobie,bo dla mnie brakło miejsca :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie gniewam się, że nie ma miejscówek zajętych. Wszystko rozumiem, dlatego nie mam się o co gniewać. Z resztą na ciebie bym nie mogła!
      Piszesz takie cudeńka to o co się gniewać? Nic tylko dziękować!

      Leon przygnębiony. Dlaczego?
      Sam w ciąży. I sprawa wyjaśniona. To go tak gryzło. Biedaczek. Sam nie jest szczęśliwa, ale cóż stało się i czasu nie cofnie. Jest w ciąży i będzie mieszkać z V i...Leonem?
      Co na to Fiolka?
      Decyzję podjął Leon hah ;))

      Violka próbowała jakoś rozproszyć Verdasa, ale się jie udało. Nic nie działało. Twarda sztuka heh :)
      Miał doła. Nie dziwie się.

      Violka juz poznała prawdę o Mike'u. Powie Leonowi? Czy będzie to ukrywała tak jak to , że to z nim rozmawiała wtedy przez telefon?
      Pożyjemy zobaczymy.

      Cuuuddooowny :* ❤
      P.E.R.E.Ł.K.A.
      F.A.N.T.A.S.T.Y.C.Z.N.Y.
      G.E.N.I.A.L.N.Y.
      B.O.M.B.A.A.A.

      Maddy ❤

      Usuń
  7. Wspaniały;)
    Sesja Vilu
    Siostra Leona w ciąży...
    Z jednej strony to fajnie ale z drugiej szkoda mi jej
    Jest bardzo młoda
    Czekam na kolejny

    OdpowiedzUsuń
  8. Boski.
    Ja kurde już nie rozkminiam świata.
    Wszędzie jakieś problemy, decyzje
    No ja tego nie kapuje.
    #ZaDużoLifeIsStrange na oglądałam się i teraz mam zepsutą psychikę.
    Co do rozdziału to mało Lajonetty. Ale i tak boski.
    Szkoda mi siski Leona.
    Czekam na nexta.
    Zapraszam jeszcze do siebie.
    Besos:-*
    Kate

    OdpowiedzUsuń
  9. Cudny ♡♡♡
    Czekam na next'a :*

    OdpowiedzUsuń
  10. Odpowiedzi
    1. Hej, przepraszam ze dopiero teraz ale pisze sama bloga i jeszcze szkoła. Uh. Muszę wracać od razu po potem zapominam i wg.
      Ale robra biorę sie do roboty. Spinam dupę i ide!

      Kochana! Cudo! Aw! Wspaniały rozdział chodz na początku trochę smutno. Leon taki smutny Violka nie wie o co chodzi i oboje sie martwią. Kolejna sesja Violka pół naga Leon nic a gdy podchodzi to zaczyna żartować. Już myślałam ze mu sie cos dzieje potem było ok a potem znow. Ah dobrze ze wyjaśniło sie pod koniec. Bedzie wujkiem. Kurczę to dobrze czy źle? Chłopak ma byc ojcem nie wujkiem xD ale dobra xD wracając xD A i jeszcze to całe spotkanie. Jezu ja nie rozumiem tych ludzi. Czemu wcześniej nie mogli powiedziec e? A i koniec. Latam po rozdziale jak głupia xD Jest młoda godzina a ja kurde zasypiam. Uh. Czemu muszę mieć ostatnia ferie? Dobra kurde! Komentuje a nie użalam sie nad moim miastem xD Violka idzie do siostry Leona. Nie otwiera lecz robi to po którymś razie. Dziewczyna tam rozpacza ze chciała byc gwiazdą top model xD a wyszło jej cos innego zamiast rosnącej kariery rośnie jej brzuch. I Violka z siostra Verdada zamieszkają u niego. Szkoda bo bedzie mniej ruchania xD

      Dobra to tyle z mojej strony. Mam nadzieje ze nie zanudziłam. Bo rozdział to jak zwykle perełka.
      Czekam na next i kocham!
      Pozdrawiam i wysyłam buziaki
      Rosee! ;*

      Usuń
  11. Kochana!
    HEj?
    Jak ja czekałam na ten rozdział...
    *_*
    No i w końcu się doczekałam!
    _______
    Rozdział ..
    hmn. niech pomyślę.
    nieziemski, cudowny, piękny, boski, mistrzowski...itd!!!!!
    Kocham to i Ty dobrze o tym wiesz ;)
    Tyle się dzieje!
    <3
    Vilu paradowała w bieliźnie by zwrócić na siebie uwagę.. Na marne xD
    Leonek sporooooo myśli :*
    ___
    Kochanie, czekam na więcej i całuję Cie mocno, mocniutko ( nie ma takiego słowa... cóż :P )
    Proszę o szybkie dodanie następnego rozdziału, bo nie przeżyję!
    Serioo *_*
    Zapraszam też na rozdziały do siebie.. :D
    Czekam na Ciebie :**

    Pozdrawiam mocno i całuję też mocno i przytulam itd,.
    xD
    Twoja, zawsze czekająca
    Violetta Vilu
    :*

    OdpowiedzUsuń
  12. Pff, na końcu xD No ale jestem ^^
    Dedykacja? Ojej, a za co to? *u*
    Dziękuję <33

    Jej, w końcu się Leonetty doczekałam, a tu już jakieś smuty i kłótnie ;c
    Dobra, jeszcze się nie kłócą, ale no czo ten Leon?
    Ah. Samantha.
    Kurde, u mnie też jest Samantha xD Nie chciałam, żeby się powtarzało, no ale cóż, podzielimy się, nie? xDD
    Leon wujkiem?
    O ja, ale ciekawe kto jest ojcem ^^
    Czekam na next i WIĘCEJ LEONETTY :C XDDD
    Pozdrawiam xx
    Nati ^^

    OdpowiedzUsuń
  13. Kochana cudowny rozdział :*
    Naprawdę jest świetny!
    Wiem, że jestem trochę spóźniona, ale mam nadzieję, że mi wybaczysz i się nie gniewasz <3

    Bałam się, że to z Leonem to coś poważniejszego.
    Znaczy jest to poważne, ale nie jest takie strasznie dramatyczne xD
    Mam nadzieję, że wszystko się ułoży.
    Sam pogodzi się z tym ,że będzie miała bobaska, a wuja Leoś i ciocia Violka będą jej pomagać.

    Nie mogę się doczekać, jak wszyscy zamieszkają ze sobą XD
    Ciekawe jak nasza zakochana Leonetta będzie znosiła ciążowe humorki Sam? XD

    Pozdrawiam cie skarbie <333
    Zapraszam do mnie w wolnym czasie ;*
    http://jortinimylife.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  14. Hejka. Nazywam się Blair Waldorf i muszę Ci coś powiedzieć...
    T-E-N___B-L-O-G___J-E-S-T___E-K-S-T-R-A
    Wpadłam przez przypadek i też z polecenia.
    Ale kto mi powiedział to zachowam dla siebie.
    Szablon jest super.
    Motyw niebieski.
    MÓJ ULUBIONY
    Brak mi słów.
    Czytam i że takie co?
    Masz bardzo wielki talent nie zmarnuj tego.
    Masz ode mnie wielkiego plusa z gify są urocze.
    Zapraszam do siebie. Zostaw po sobie ślad i czekam na next
    http://engiravioletta3.blogspot.com/
    http://sladmilosci.blogspot.com/

    Blair Waldorf <3

    OdpowiedzUsuń
  15. Ten komentarz będzie krótki, ale pod następnym się poprawię :*
    Mam wenę i muszę to spożytkować jak najlepiej xD.

    Rozdział cudowny ♥
    Widzę, że u Leonetty to burzliwie jest, ale mam nadzieję,
    że po zamieszkaniu razem będzie stabilniej.
    Trochę dziwnie, tak w trójkę, ale okej xD.
    To tylko jego siostra, więc..
    Bosh, o czym ja myślę :D

    Przepraszam, że nie komentowała tu ostatnio :(
    Obiecuję się poprawić :*
    Zaczęłam nowe opowiadanie, więc jeśli masz chwilkę, to serdecznie zapraszam ^-^

    Czekam na next,
    Hana ♥

    OdpowiedzUsuń
  16. Jestem i ja!
    Późno, chyba xd
    No ale jestem, wracam do bloggera na stałe już ^^
    Dobra, przejdźmy teraz do rozdziału, który jest świetny <3
    Jejku cudowny ^^
    Nie mam za bardzo weny na komentarz...
    Wybacz..
    No ale, wracając do rozdziału, mam nadzieję że u Leonetty będzie już wszystko dobrze :D
    Nie powiem, troszkę dziwne że siostra Lajona będzie z nimi mieszkać XDDD
    Mma nadzieję że resztę dowiemy się w kolejnej perełce <3
    Przepraszam, że ostatnio nic nie komentowałam, no ale mała przerwa xd
    Jak znajdziesz czas zapraszam do siebie ^^
    Czekam na 21 <333

    Merry

    OdpowiedzUsuń

Proszę o komentarz, to wiele dla mnie znaczy!
。♥‿♥。